środa, 22 marca 2017
WydawcaZysk i S-ka
AutorJózef Baran
RecenzentRYSZARD K. SŁAWIŃSKI
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2005
Liczba stron396


W czasach‚ kiedy jak powiada autor‚ „więcej
jest piszących‚ niż czytających wiersze”‚ a Józefów Baranów w książce telefonicznej Krakowa mamy aż siedemnastu‚ szczególnej
wagi nabiera autobiograficzna‚ szczera‚ liryczna proza. Taką też jest spisywany z głębi
duszy‚ niemalże codziennie od 5 stycznia 1997 do 10 grudnia 2004 roku‚ dziennik urodzonego w 1947 roku poety‚ uznanego za wybitnego nie tylko w Polsce.

Spotkania z interesującymi ludźmi‚ podróże po Polsce‚ południu Europy‚
czy Ameryce‚ wnikliwe‚ choć często zaskakujące czytelnika spostrzeżenia
i opisy‚ przeplatają się ze wspomnieniami z dzieciństwa i młodości
oraz wyimkami autorskiej poezji. Pomimo odnoszonych sukcesów‚ rodzinna miejscowość- Borzęcin pozostaje dla Józefa Barana pępkiem świata‚ a poczucie humoru nie opuszcza go nawet podczas pobytu w szpitalu. Przyznaje też‚ że dużą część swoich osiągnięć zawdzięcza genialnej interpretatorce jego wierszy – Annie Dymnej‚ która od wielu lat towarzyszy poecie w spotkaniach autorskich i jak wyznaje: „czytuje wiersze zawsze tłumnie zgromadzonym wielbicielom jego poezji”‚ pozostając
pod wrażeniem‚ że podobnie jak on „przeżywa świat‚ sens istnienia‚
przemijania”. Tekst uzupełniają nastrojowe fotografie Jakuba Ciećkiewicza
i zdjęcia wykonane przez samego autora książki.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ